Zodiak: Rak - wisiorek

Idzie rak, nieborak, jak uszczypnie - będzie znak! Au!
Chyba większość z nas zna tę rymowankę z dzieciństwa, mnie raczek - nieboraczek parę razy uszczypnął. Ten tutaj natomiast nie szczypie w ogóle, jest dobrze wychowany.

Grafika nawiązuje do znaku zodiaku, a co za tym idzie otwiera zodiakalną serię wisiorków u mnie. Kolejne w przygotowaniu, ale jeśli ktoś chciałby wcześniej zamówić swój znak zodiaku - jak zawsze drzwi są otwarte :) Miłego dnia i udanej majówki <3

Srebrna godzina - wisiorek

Czas leci: była złota [KLIK] jest i srebrna godzina - kolejny zegarkowy wisiorek wyszedł spod mojej igiełki. Grafika nawiązuje do starego stylu zegarków, do której dopasowałam koraliki w różnych odcieniach srebra i szarości i wykończeniach. Do tego dobrałam ażurkową krawatkę w kolorze srebrnym, która w całym zestawieniu jest jedynym ozdobnym elementem ze względu na prostotę pracy.
Czasem mniej znaczy lepiej, tak więc dzisiaj będzie mniej :)

  

Gorjuss z parasolką - pierścionek

Ostatnio zawitała do mnie czarnowłosa dziewuszka brytyjskiej marki Santoro o imieniu Gorjuss. Uroczy obrazek dziewczynki z parasolką z kolekcji "Puddles of Love" jest jedną z trzech moich ulubionych kolekcji Gorjuss. Pozostałe dwie to liski - kolekcja "The Foxes", z której mam nawet wyhaftowany haftem krzyżykowym obrazek A4 oraz wiewiórka z kolekcji "You Brought Me Love". 

Jest to jeden z kilku kaboszonów, które mam z Gorjuss, pozostałe czekają w kolejce. Planuję z nich zrobić kilka kompletów: wisiorek + kolczyki, może z jednym obrazkiem uda się zrobić bransoletkę. Mam tez zaplanowanych parę pierścionków, jednakże na razie szukam ciekawych baz regulowanych. Ta, którą widac na zdjęciach jest filigranowana i moim zdaniem dobrze pasuje, dlatego chciałabym w pozostałych również dać coś ciekawego.

 

Sam kaboszon ma wymiar 13x18 mm i oprawiłam go w błękitne koraliki z marmurkowym wykończeniem oraz użyłam koralików Permanent Finish w kolorze różowym - oba odcienie marki Toho.

Malinowe maki - wisiorek

Nazwa "Malinowe maki" brzmi słodko, ale zrobić zdjęcie, które oddawałoby efekt końcowy graniczy z cudem. Koraliki Toho 11/0 Trans-Rainbow Ruby mają ładny kolor i super wykończenie w postaci tęczowego połysku, ale miałam duży problem z aparatem. Załączone zdjęcia nie oddają więc tego WOW jakie jest w rzeczywistości. Mam jednak nadzieję, że mimo to wisiorek spodoba się.

Maki mają ok. 4 cm średnicy, dla przełamania różu użyłam przezroczystych pałeczek z delikatnym połyskiem, dzięki czemu udało przebić się malinoworóżowy kolor. Poniżej w zestawieniu z motylkiem, którym jeszcze się z wami nie dzieliłam.

Złota godzina - wisiorek

Zegarkowej serii ciąg dalszy: "Złota godzina". Tak naprawdę miodowa, ale nie wchodźmy w szczegóły, szkoda czasu ;)

"Złota godzina" to następny z wisiorków z motywem zegara (z poprzednich z zegarem np.: "Kremowy tik-tak" tutaj) Koraliki w miodowym odcieniu (Toho 11/0 Trans Rainbow Med Topaz, 15/0 Trans Rainbow Topaz) połączyłam z hematytem w odcieniach brązu, różu, fioletu i niebieskiego. Hematytowe elementy oddają moim zdaniem kolorystykę złotej godziny, która naprawdę istnieje. Jest to czas po wschodzie oraz przed zachodem słońca, w którym mamy do czynienia ze szczególnym oświetleniem o złotym odcieniu. Dla mnie często to oznacza, że zachód słońca wygląda jak zachód słońca, czyli landrynkowo i przesłodko - tak jak ten hematyt :)

"Mat Jeans" - matowy jaspis

Galwanizowane liście w ataku. Jeden z kilku nowych kompletów to "Mat Jeans" z jaspisem w odcieniu niebieskiego dżinsu, matowy, a w roli głównej posrebrzany liść. Jako przekładki użyłam matowe koraliki czeskiej firmy Preciosa, które dają wrażenie zmrożonych i podkreślają mat naszyjnika.

W komplecie jest naszyjnik (ok. 43 cm długości całość, w tym liść ok. 7 cm) oraz kolczyki na otwartych biglach. Całość utrzymana w tonacji niebiesko-białej/srebrnej pasuje również do założenia do pracy. Liście są dobre o każdej porze, nie tylko na wieczór ;)

Na koniec jeszcze raz cały komplet:

Kremowy tik-tak - wisiorek

Tik-tak, tik-tak... W mediach ostatnio ponownie zawrzało w związku ze zmianą czasu, tym razem jednak nie było to standardowe "warto, nie warto". Parlament Europejski bowiem zdecydował, że koniec z przestawianiem zegarków. Ostatni raz kraje w UE będą przestawiać wskazówki w 2021 r., ale ja już się cieszę, bo zbliża się moment, kiedy moje domowe zegary będą w jednej strefie - nie zawsze pamiętam, by przestawić, a z czasem pamiętam, że "na X zegarze trzeba /dodać odjąć godzinę", także przez pół roku niektóre chodzą dobrze, inne nie.

TymCZASEM kto jakby jednak nie przestawiał wskazówek i żył w czasie letnim/zimowym/własny/pożyczonym mam dla was propozycję na otwarcie zegarkowej serii: "Kremowy tik-tak" z hematytowym serduszkiem dla tych, co "nie liczą godzin i lat" ;)