wtorek, 25 października 2016

Perłowe motyle

Masa perłowa, czyli wewnętrzna warstwa muszli niektórych małż (czasem ślimaków), jest bardzo plastycznym tworzywem dekoratorskim. Na pewno każdy z nas widział przedmiot ozdobiony masą: babcine puzderka, szkatułki, buty, sekretarzyki etc. Masa perłowa ma wiele zastosowań w zdobnictwie, więc nie mogło jej zabraknąć u Agni Handmade ;)

Wraz z odejściem lata (wiem, to było dawno temu i nieprawda) w biżuterii żegnamy się z "lekkimi" materiałami i pastelowymi kolorami. Nie twierdzę, że nie można ich nosić, aczkolwiek trudno zaprzeczyć, by projektanci nie lansowali od września barw bardziej spokojnych, dojrzałych i "ciężkich". Odkładamy do szaf zwiewne bluzeczki w bladym różu, a wyciągamy sweterki bordo, szaliki w butelkowej zieleni. W tym roku pojawiły się jednak trendy, które mówią, by nosić barwy metali szlachetnych - ma się błyszczeć! Co jednak jeśli nie chcemy błyszczeć metalicznie, a bardziej subtelnie? Może masa perłowa?

Poszukując kompromisu pomiędzy trendami, a lekkością, pomyślałam o masie perłowej - wciąż docenianym materiale w biżuterii, bardzo lekkim wizualnie i uniwersalnym mimo swej elegancji. Masa perłowa to coś, co można założyć praktycznie wszędzie (co uważam za mega plus!). Moją propozycją są więc kolczyki z masy z motylami - na ostateczne pożegnanie ciepłych dni. Pierwsza para to czerwone motylki. Ich wielkość, podobnie jak dwóch pozostałych par, to 5 cm (średnica koła).



poniedziałek, 24 października 2016

Topazowe gwiazdki

Całe wieki - o zgrozo! - nie pisałam nic, absolutnie nic, o kolczykach. Tak rażących uchybień być u mnie nie może, tak też dzisiejszy wpis jest o kolczykach. Pokaże wam parę, którą zrobiłam co prawda w wakacje, ale jeszcze nie miałam okazji się nią pochwalić.
Podwójne gwiazdki - większa to kryształ w odcieniu topazowym, mniejsza ma bladoróżowy. Obie części zostały oprawione w metaliczne koraliki TOHO. Bladoróżowe frędzle (chwosty) zostały doczepione do gwiazdek za pomocą metalowych kółeczek w kolorze brązu. W tym samym kolorze są też ozdobne bigle.


A na koniec zdjęcie tej samej pary w półmroku mojego podwórka - odpowiedź na pytanie, jak wyglądają w cieniu.


czwartek, 13 października 2016

Sówka o bursztynowych oczach

Jak mija tydzień? Wszystko dobrze, wszystko gra? Pogoda może nie była ostatnio zbyt...urokliwa, ale nie było tak źle. Udało mi się być na świetnym koncercie moich znajomych - zespołu TRAP (KLIK)- i powiem wam, że grają nieziemsko. Krążą plotki, że mają być w Warszawie - jeśli ktoś z was lubi cięższe brzmienie, to polecam serdecznie. Zespół emanuje niesamowitą energią, którą zaraża w tempie swoich utworów. Ponadto podczas koncertu można było usłyszeć najnowszy kawałek "1410", a moi znajomi z rycerki wzięli udział w teledysku do niego - kolejny powód do zachwytu :) Zanim jednak poszłam na koncert moje myśli krążyły wokół koralikowania, a efekty tego myślenia są poniżej.

Przez kilka dni poprzedzających koncert szyłam jak szalona prezent dla mojej cioci z okazji jej imienin, na który wybrałam broszkę. Ciocia często nosi odcienie szarości, więc od początku było wiadomym, że cokolwiek to będzie, będzie na pewno w tych barwach. Wybór padł na sówkę z bursztynowymi oczami (kiedyś przeglądając internet natrafiłam na podobny projekt, który teraz mi się przypomniał). Było to nieco ryzykowne, ponieważ nie wiedziałam, czy cioci spodoba się w ogóle taka forma prezentu, ba, czy sowa w takim wykonaniu przypadnie do gustu.

Sówka (roboczo i zdrobniale nazywana pulpecikiem) została zrobiona ze srebrnych i hematytowych koralików Toho oraz superduo, a także long magatama od Miyuki. Za oczka tradycyjnie posłużyły kryształy Swarovskiego - chyba nikt nie jest zaskoczony tym wyborem;)


Ptaszek - grubasek ma wymiary ok 7cm x 4,5 cm. Tył został podszyty szarą ekoskórką. Zapięcie do brosz jest w kolorze antycznym.

czwartek, 6 października 2016

Serce a la Fabergé: limonka z miętą


Dzisiejszy post jest pierwszym w nowym roku akademickim. Pierwszy tydzień dobiega końca, ale jestem pozytywnie nastawiona, jeśli chodzi o pogodzenie napiętego planu zajęć w tym roku z tworzeniem kolejnych błyskotek :) Na dobry początek pokażę wam bogato zdobione serduszko, jakie ostatnio zrobiłam - serce w stylu Fabergé, bo i materiały są godne cara: perły, kryształy Swarovskiego, tkanina brokatowa, podwójna taśma cyrkoniowa, etc. 


Serce, podobnie jak wcześniejsze (KLIK), zostało wykończone do noszenia jako broszka lub jako naszyjnik. Zdecydowanie jestem entuzjastką rozwiązań umożliwiających jak najwięcej zastosowań. Tym sposobem sercem można spiąć szal, chustę, wpiąć je w płaszcz lub do swetra albo nosić na szyi jako niezwykle elegancki wisior. Z pewnością doda szyku i elegancji dzięki swemu unikatowemu wyglądowi.

Pora omówić koralikową połówkę :)


Przewodnimi kolorami jest złoto w różnych odcieniach, miętowy oraz biały. Kryształy Swarovskiego w barwie nasyconej żółci zostały obszyte miętowymi i miodowymi koralikami i od początku były zaplanowane jako przeciwwaga dla brokatowej tkaniny z motywem roślinnym. W tej ozdobie wykorzystałam nie tylko okrągłe, ale również te w kształcie łezek. Łezka bliżej krawędzi została obrębiona drobnymi koralikami w odcieniu ecru, które tworzą mini "szelki" dla kryształu. Przez drugą przechodzi mostek z tych samych drobinek, co szelki. Ta połowa serduszka została zdominowana przez haft koralikowy. Kryształy zostały obsadzone na gałązce wyhaftowanej z perełek i gdzieniegdzie zostały doszyte małe kwiatuszki (kwiatki pochodzą z czeskiej firmy PRECIOSA). Druga połówka serca to wspomniana tkanina brokatowa obszyta podwójną taśmą cyrkoniową, która koresponduje cyrkoniami i miętowymi perełkami z koralikową częścią broszki. Cała ozdoba ma wymiary ok. 7,5 x 7 cm i została podszyta ekoskórą w kolorze ecru.

Na koniec nie mogę nie oddać ukłonu w stronę sroczek :) Zdjęcie może nie jest najlepsze i było robione w kiepskim oświetleniu, ale nawet w takich warunkach można mniej więcej zobaczyć elegancję serduszka.


i chwila na "błysk"...

A teraz pora ruszyć do boju - kończę przygotowywać srebrzysty naszyjnik oraz kolejna broszkę. Tym razem nie będzie to serce.