czwartek, 24 listopada 2016

Miodowe kwiaty - trójkątne kolczyki peyote

Co jakiś czas staram się zmieniać technikę, w jakiej wykonuję biżuterię, żeby nie wyjść z wprawy. Nie ma nic gorszego (brak czekolady się nie liczy!), jak siedzenie nad rozłożonymi rzeczami i zastanawianie się "ale jak to szło" i wertowanie notatek w poszukiwaniu podstaw. Dodajmy, że te notatki trzeba wpierw znaleźć... Dla odświeżenia pamięci zrobiłam sobie krótki powrót do ściegu peyote. Na tym tle powstała kwitnąca para kolczyków - alternatywa dla klasycznych trójkącików (KLIK).


Na początku chciałam je zostawić gołe i wesołe, jednak gmerając w koralikowym stosie wpadły mi w ręce mini kwiatuszki w odcieniach czerwieni, oranżu i złota, które musiałam gdzieś wykorzystać. Szybko więc zostały posadzone na miodowej ziemi i chyba się przyjęły :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz