czwartek, 29 grudnia 2016

Metaliczny lariat z kwiatkiem

Po Świętach kilka dni odpoczynku, zaraz trzeba ruszać na Sylwestra. Mam nadzieję, że Mikołaj dopisał wszystkim i nikt nie dostał rózgi :P Ja ze swoich jestem bardzo zadowolona, a duch świat prawie ze mną wygrał (co poradzę, kocham makowce, a tegoroczny był wprost wyborny). Na fali braku możliwości oddalania się od stołu - bo trzeba pilnować ciast prze innymi łakomczuchami - zaczęłam spalać kalorie już przy stole. Efekty siedzenia (jedzenia?) to kilka naszyjników i kompletów. Dzisiaj pokażę wam jeden z nich, mianowicie metaliczny lariat.

Jest to jeden z trzech najdłuższych, jakie robiłam do tej pory, mierzy 193 cm. Dla porównania zloty (KLIK), czy stalowy (KLIK) były krótsze. Został zrobiony z koralików czeskiej firmy Preciosa (koraliki Rocaille 11o-Metallic Iris Brown).
Sam kolor naszyjnika jest unikatowy. Z jednej strony jest on brązowy, ale ma też w sobie inne odcienie i naprawdę trudno jednoznacznie powiedzieć, jaki on dokładnie jest. Raz jest bardziej brązowy, innym razem miedziany. Metaliczny to chyba najbliższe prawdzie określenie.
Lariaty pokazywałam już kilka razy i nie chciałabym powtarzać, że lariat = kilka naszyjników w jednym, dlatego na zakończenie metaliczny zwinięty w ślimaczka :)






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz