środa, 27 lipca 2016

Siatki z kryształkami

W ostatnim czasie prawdziwym hitem stały się bransoletki z siatki z kryształkami i prawdę mówiąc absolutnie mnie to nie dziwi. Pasują do każdej dłoni i dają ogromny wachlarz możliwości. Producenci prześcigają się w kolorach i wzorach siatek, a także w wyglądzie kryształków. Same siatki można napełnić nie tylko kryształkami (akrylowymi), ale także koralikami, czy cekinami.

Przykładowe, jakie zrobiłam, prezentuję poniżej.


Turkusowa siatka z kryształkami w tym samym kolorze. Tył kryształków jest srebrny, co rozświetla całość. Bransoletka ma zrobione zapięcie na karabińczyk, w przeciwieństwie do poniższych, które maja zapięcia magnetyczne. Sama jestem zwolenniczką tych pierwszych, ale po przetestowaniu stwierdzam, że magnesowe zakończenia nie są złe. Karabińczyki jednak bardziej mi pasują.


Na zdjęciu można porównać, jak ta sama siatka prezentuje się przy różnych kryształkach. W obu użyłam czarnej siatki jubilerskiej, ale jedną wypełniłam przeźroczystymi kryształkami w kolorze czarnym, a drugą czerwonymi ze srebrnym tyłem.


czwartek, 14 lipca 2016

Błękitne kolczyki z chwostem

Od pewnego czasu chodziły za mną chwosty, które czekały na stosowne wykorzystanie. W końcu doczekały się swojej nowej roli w kolczykach.


Ponieważ chwosty były w kolorze bladoniebieskim ze złotymi nićmi, postanowiłam zrobić pozostałą część pracy w tych samych kolorach. Tym samym wykorzystałam kryształy rivoli (14 mm) w kolorze błękitu, do których dobrałam koraliki Toho: #11 trans lustered aquamarine i #15 silvered-lined milky lt topaz. Jakie zapięcia użyłam otwartych bigli w złotawym kolorze.


sobota, 9 lipca 2016

Sznury szydełkowo - koralikowe

Sznury szydełkowe to zdecydowanie jedna z fajniejszych metod. Bransoletki są dość czasochłonne, więc nie jest to ozdoba, którą zrobimy w kwadrans, ale i tak warto.

Sznury szydełkowo - koralikowe należą do tych rodzajów biżuterii, które są wszechstronne w noszeniu, na każda okazję można bez problemu coś dobrać.  Jednokolorowe, cieniowane, wzorzyste, spiralne.... Pełen wachlarz możliwości.

 

Najsłynniejsza kratka świata - Burberry <3
Wykonując wzorzyste sznury musimy uzbroić w dodatkowy zapas cierpliwości - koraliki należy nawlec w odpowiednio powtarzających się sekwencjach, a im dłuższa/grubsza bransoletka, tym sekwencji jest więcej. Na 80 cm sznura możemy potrzebować nawet 4 metry nawleczonej nici - a może być i więcej!

Jednym z popularniejszych wzorów jest przenikanie. Po zakończeniu wygląda wdzięcznie i pozwala łączyć ze sobą różne kolory. Poniżej przykłady.




W tego typu sznurach można też skorzystać z cieniowanych nici - gwarantują fajny efekt końcowy. Dobrze wyglądają cieniowane bransoletki w oparciu o jeden kolor, ale równie ciekawie prezentują się te, gdzie przenika się kilka kolorów. 





Bransoletka z koralikami inside color: wewnątrz brązowe, z zewnątrz niebieskie.


Kwiatuszki :)


 i zygzak: 


W następnych postach pokażę inne wzory. Póki co na zachętę:



czwartek, 7 lipca 2016

Bransoletka z podłużnych koralików (bugle beads)

Krótki wpis o bransoletce w kolorze czerwonym - była robiona na walentynki <3

Bransoletka została uszyta z podłużnych koralików (bugle beads) oraz z czarnych #11 Toho.  Jest wygodna w noszeniu mimo swej trójwymiarowości. Jak wam się podoba?


wtorek, 5 lipca 2016

Elegancki grzebień

Grzebień do włosów był w swoim czasie bardzo modny. W tym poście chciałabym powrócić do tego typu ozdób i pokazać, jak można odmienić jego wygląd.

W tym przypadku dysponowałam metalowym grzebieniem w kolorze antycznym, do którego dobrałam czarny kaboszon z gołąbkami.



A jak wygląda na włosach? myślę, że całkiem dobrze:

niedziela, 3 lipca 2016

Coś małego na ucho - kolczyki

W życiu każdej kobiety przychodzi dzień, kiedy staje przed szafą i myśli "nie mam co na siebie włożyć!".

O ile z ubraniami nie jest dla mnie to problemem, to z dodatkami już tak (notorycznie). Lubię, gdy pasują do stroju i są niepowtarzalne. Rzeczy, które nie pochodzą ze sklepów sieciowych, takie, gdy wiem, że tylko ja mam takie i idąc na uczelnię lub ulicą nie spotkam kogoś innego, kto mógłby powiedzieć "kupiłaś to w XXX? Ja też!" (podobnie jak reszta kraju). Rozwiązaniem oczywiście jest ręcznie robiona biżuteria - nikłe szanse na to, że koleżanka będzie miała identyczną, a ponadto ręcznie robione rzeczy według mnie mają w sobie więcej "smaku". Wiem, że ktoś musiał usiąść, zrobić projekt, włożyć w to swój wysiłek. Nie jestem przekonana do rzeczy robionych taśmowo - można się ze mną zgodzić lub nie.

Ten wpis będzie o małych i skromnych dodatkach, jakim są kolczyki. Drobne zawieszki w uszach, które potrafią zdecydować, czy reszta jest poważna, glamour, czy na plażę :)


 

Powyżej przedstawiam kolczyki wykonane technika beadingu. Czym jest beading? To technika wyplatania koralikami - nie używa się ani kleju, ani podkładów.  Serce kolczyków stanowi jasnoróżowy kryształ rivoli w oprawie ze złotych koralików TOHO #15 oraz milky white #11. Średnica wynosi ok. 2 cm



Inną propozycją są kolczyki z granatowym kryształem ozdobione TOHO #15 silvered-lined lemon i #11 w kolorze silvered-lined dark blue. 


Tu natomiast inne zestawienie: TOHO # 15 trans-rainbow med topaz i #11trans-rainbow med amethyst. Koraliki idealnie współgrają z kryształem, który jest dwukolorowy: fioletowożółty. Bardzo ciekawie to wygląda na żywo i zdecydowanie polecam tego typu kryształki. Na zdjęciu w kolczyku po lewej stronie widać jak światło odbija się w obu barwach, zdarza się jednak, że jest odbijane tylko w fiolecie (kolczyk po prawej stronie) albo w samym żółtawym odcieniu. 



Dla porównania można zobaczyć błękitno - różowe kółeczka.
Tu natomiast postawiłam na kolor czerwony, co zaowocowało kwiatkami w tym kolorze.


Fioletowe kwiatki. Na tej parze można zobaczyć, jak prezentują się koraliki inside color - środek koralika jest w innym kolorze niż jego zewnętrzna obwódka. W powyższych kolczykach środek jest oczywiście fioletowy, a pozostała część bezbarwna.

Kombinacji jest bez liku, podobnie jak sposób wykańczania. Mogą to być kwiatki, gwiazdki, kółeczka, łezki... W kolejnych postach postaram pokazać się inne. 


W poniższej parze spójrzcie, jak interesująco wyglądają kryształy w kropki:



sobota, 2 lipca 2016

Haft koralikowy - pierwsze, ale nie ostatnie kroki

Haft koralikowy należy - moim zdaniem - do jednej z prostszych technik. Jest dość łatwy (przynajmniej w teorii), a końcowy wygląd pracy jest całkiem fajny. Jedną z pierwszych prac, jakie zrobiłam ta techniką, była sowa - dziś wiem, ile błędów w niej popełniłam, ale że jest pierwszym wisiorkiem zrobionym w ten sposób. Tym samym jest też moim ulubionym.


Do jej wykonania użyłam metalicznych koralików super duo. Z perspektywy czasu myślę, że był to zbyt ambitny pomysł, ale dużo się nauczyłam dzięki tak rozbudowanej formie. Teraz zdaję sobie sprawę, na co należy zwracać uwagę, by nie powtórzyć efektu "pijanej" sowy ;)
Haft koralikowy bardzo mi się spodobał, więc często do niego wracam. Trening podobno czyni mistrza.



Następna próbą był ptaszek w zielonej oprawie - koraliki TOHO #11 w kolorze opaque rainbow sour apple, light beige oraz #15 w kolorze starego złota. Wyszedł lepiej niż sowa?




 Kolejne podejście do haftu koralikowego zaowocowało ptaszkiem w fiolecie z miedzianymi koralikami.




Kula z kulek

Kula z kulek, czyli okrągła propozycja - krótki wpis o tym, co można zrobić z kulek i chwosta.

Po przerwie w wyplataniu, haftowaniu, malowaniu etc (studia...) nadszedł czas na odrobinę wolnego. Zawsze po każdej przerwie od pracy z igłą nie mogę uwierzyć, że mogę porobić coś innego niż zazwyczaj. Może dlatego kulka jest w smutniejszych kolorach?




Obwód kulki wynosi ok. 8 cm. Zrobiłam ją z czarnych perełek firmy Marianne Hobby Studio oraz ze srebrnych koralików TOHO #11 na żyłce. Chwost jest zrobiony ze srebrnej, metalowej nici, dzięki czemu nie plącze się tak, jak gdyby był materiałowym - dość istotne przy długim łańcuszku, na jakim jest kulka.

piątek, 1 lipca 2016

Naszyjnik dla Babci

Pierwszy wpis będzie powrotem do starego już naszyjnika. niniejszym: dawno, dawno temu...
W porządku, może nie tak znowu dawno, raptem parę miesięcy temu, bo w grudniu 2015 (Boże Narodzenie) postanowiłam, że zrobię samodzielnie prezenty. Nie było to łatwe z racji natłoku innych zajęć, ale udało się.

Najważniejszym i najtrudniejszym okazał się prezent dla Babci. Jest ona dosyć wymagającą osobą i nigdy nie mam pewności, czy coś jej się spodoba. Miałam kilka pomysłów, jednak zdecydowałam się wykonać dla niej naszyjnik, którego bazą byłby sznur szydełkowo – koralikowy. Po wstępnym rozrysowaniu i wielu konsultacjach, dobieraniu koralików, kryształów, zmianach w projekcie i ostatecznym zebraniu materiałów zabrałam się do pracy.

Pracę zaczęłam od wykonania sznura, który miał być podstawą dla naszyjnika. Ponieważ Babcia gustuje w beżach i delikatnych kolorach wzorem sznura miały być kropeczki.



Wzór w kropeczki uznałam za najbardziej delikatny - nie chciałam robić jednokolorowego sznura, a ten wzór moim zdaniem mógł ładnie współgrać z główną ozdobą - wstawką z oplecionych kryształów Rivoli. Nie powinien był odwracać od niej uwagi. Jak wygląda wstawka prezentuję poniżej. Niestety, zdjęcie jest fatalne (taka prawda), ale zrzucam to na szybkie robienie fotografii - naszyjnik kończyłam naprawdę w ostatniej chwili.


Efekt końcowy prezentuje się tak:


i na szczęśliwej Babci. Dawno mnie tak nie uściskała i powiem szczerze, że zrobienie tej ozdoby dało mi dużo frajdy, ale najwięcej uśmiechnięta Babcia :)






Dzień dobry :)

Dzień dobry :)

Po wielu namowach uległam w końcu i oto jest - skromny blog o moich ręcznych wyrobach.

Rękodziełem zajmuję się od kilku lat. Pierwsze kroki to bransoletki z muliny, potem malowanie na szkle. Pewnego dnia zachwyciły mnie haftowane obrazy i zaczęłam jeździć po różnych wystawach rękodzieła, uczęszczać na kursy, aż poszerzyłam swoje zainteresowania o prace wykonywane z koralików. Te ostatnie są obecnie faworyzowane, ale staram się nie zaniedbywać pozostałych technik tworzenia.

Życzę miłego czytania. Mam nadzieję, że blog będzie źródłem satysfakcji dla mnie i dla czytelników :)

Agni