poniedziałek, 9 stycznia 2017

Indiański naszyjnik z piórkami

Howgh! Witam indiańsko w Nowym Roku 2017 - wszystkiego dobrego! Chyba już zdążyliśmy ochłonąć po Sylwestrze, stwierdzić, że jesteśmy tacy sami jak rok temu, a niektórzy, że za ok. dwa tygodnie mają egzaminy (to ja :D ) i najwyższa pora coś zacząć robić w kierunku ich zdania. Ponieważ mam więc roboty tyle, że nie wiem, co robić, to powstał naszyjnik. Proste :)

Naszyjnik został skończony w ten weekend - wyjątkowo miałam kłopot z dobraniem odpowiednich tulejek, ponieważ nigdzie nie mogłam dostać takich, jak chciałam, a w zapasach też wiatr wieje i hula. Rzeczywistość jednak zmusiła mnie do wykorzystania domowych zasobów, więc cieszę się, że w ogóle jakieś zapięcie mam. Szczęśliwie jest teraz dużo promocji, to i uzupełnię braki (chociaż niedawno byłam gotowa przysięgać, że akurat tego, to mi nie zabraknie).


Naszyjnik tradycyjnie zrobiony z Toho 11/0 (Silver-Lined Lt Gray oraz Trans-Rainbow Frosted Grass Green). Nowością jest wykorzystanie przeze mnie metalowych zawieszek w kształcie piórek, które nadają charakteru całej pracy (autorem wzoru jest Weronika "Weraph"). Całość prezentuje się w ten sposób:


Wybaczcie jakość (jej brak) zdjęć, ale możliwości były mocno ograniczone - raz, że smog opanował większość miast, dwa, palce grabiały, a w rękawiczkach nie dałam rady fotografować :( Liczę, że mimo to naszyjnik się spodoba :)

Na koniec pozwolę sobie na zapowiedzi: gąsieniczki (ze wzorem i bez), naszyjników ciąg dalszy oraz KROSNO, którego dawno już nie pokazywałam (KLIK). Niedługo też pojawi się kilka tutoriali - są prawie na ukończeniu, czekam na pomoc w rysunkach/zdjęciach, także lada chwila będą na stronie <3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz