Wpadłam w szał robienia wisiorków. W ostatnim czasie zrobiłam ich kilkanaście z różnymi grafikami, więc pora co nieco pokazać, co mi wyszło. Jeden z nich jest z kotkiem, dwukolorowa grafika z sympatycznym sierściuchem. Jego mina przypomina mi trochę Bonifacego z bajki "Kot Filemon", ta wieczna dezaprobata... :)
Średnica wisiorka to prawie 4 cm. Najbardziej jednak podoba mi się, jak oprawa zmienia kolor w zależności od światła. Zazwyczaj jest ciemnogranatowa, ale potrafi się też lekko zazielenić lub mieć przebłyski fioletu albo bordo, co widać na pierwszym zdjęciu (koraliki Metallic Dark Nebula Toho 11/0). Postawiłam na prostą oprawkę kotka, ponieważ nie zawsze ma się ochotę zakładać coś dużego.
Miłego weekendu, uciekam dziergać dalej ;)
Miłego weekendu, uciekam dziergać dalej ;)