Wspaniała atmosfera targów okołoświatecznych mnie nie opuszcza, tym
bardziej, że szykuję się do następnych. Nowe pomysły w głowie, ale
liczę, że do kolejnych targów chociaż kilka uda się zrealizować. Tak mi
się marzy ;) A dzisiaj o różowym marzeniu słów kilka, czyli naszyjniku z
kamieniami naturalnymi i prawdziwym liściu pokrytym złotem. Do dzieła!
Sercem naszyjnika jest liść - prawdziwy, naturalny. Po wysuszeniu został pokryty metodą galwanizacji złotem, o której pisałam tutaj. Dzięki temu zostały zachowane wszystkie żyłki listka, a ozdoba jest unikatowa - tak jak w naturze, drugiego takiego liścia nie ma.
Naszyjnik chciałam zrobić w delikatniejszej tonacji, ponieważ odcień złota na liściu jest jasny. Wybrałam więc jaspis w kolorze różowym. Sama nazwa kamienia pochodzi z greki - iaspis - i oznacza cętkowany kamień. W legendach określa się go jako "matkę wszystkich kamieni" oraz przypisuje się mu magiczne siły. Był stosowany w jubilerstwie, wyrobach dekoracyjnych i użytku codziennego. Podobno jaspis przynosi właścicielowi zaangażowanie
przy realizacji celów, a także ułatwia określanie źródła problemów. Pomaga także w konfliktach - skoro dzięki niemu łatwiej nam dojść do ich przyczyny, to na pewno - i przy podejmowaniu szybkich decyzji. Oprócz tego działa pobudzająco na wyobraźnię i przekuwanie pomysłów w czyn. Czy tak jest naprawdę trzeba samemu sprawdzić.
W naszyjniku cętki są w odcieniach zieleni i koloru zbliżonego do ceglastego. Ciekawostka: jaspis występuje też w Polsce! Chętnych zapraszam w okolice Niedźwiedziej Góry koło Krzeszowic. Wracając do różowego marzenia wspomnę, że jest to jedyny komplet, w którym metalowe przekładki są w kształcie kwiatków, które poprzedzielałam od kamieni koralikami Toho 8/0 w kolorze złota.
Oprócz kwiatków, które są tylko w naszyjniku, dodałam również tęczowe kropelki. Są lekko chropowate i matowe, dzięki czemu naszyjnik nadal jest delikatny. Do kompletu zrobiłam kolczyki na biglach zakończone kropelkami.
"Rêve Rose" zakończone jest drobnym łańcuszkiem w kolorze złota - wystarczy więc przełożyć naszyjnik przez głowę, aby się nim cieszyć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz